|
|
|
|
|
HASIOR ZNOWU NA FILTROWEJ 83!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wśród wielkiej liczby wybitnych artystów, którzy przewinęli się przez mury naszej bez mała stuletniej kamienicy na Starej Ochocie w Warszawie, był Władysław Hasior, równie słynny co kontrowersyjny malarz, rzeźbiarz i scenograf. Wpadał do naszego domu raczej na krótko, w latach 70. a może i później, gdy zdarzało mu się pojawić w Warszawie. Kroki swoje kierował zwykle do mieszkania i pracowni artystycznego klanu Grześkiewiczów (III klatka schodowa), a podobno zdarzało mu się tam zostawać na noc. Czasem odwiedzał mojego ojczyma, malarza Kazimierza Poczmańskiego (V klatka), ale za każdym razem upewniał się, czy nie natknie się u niego na rzeźbiarza Aleksandra Żurakowskiego. Animozje między Hasiorem a Żurakowskim wynikały nie tyle z odmiennego pojmowania Sztuki i jej roli, co z diametralnie odmiennych postaw politycznych. Choleryczny i nieprzejednany charakter tego drugiego, starego wiarusa Marszałka, nie sprzyjał spokojnej konwersacji i kontaktom towarzyskim. .
|
|
|
|
|
Dziwnym trafem poznałem Hasiora wcale nie w mieszkaniu moich rodziców, ale przypadkiem, w bardzo smutnych okolicznościach, w pracowni rzeźbiarza Alfonsa Karnego. Mieściła się ona przez lata w jednym z budynków sejmowych przy ul. Wiejskiej. Karny otrzymał właśnie wtedy nakaz natychmiastowego wyprowadzenia się z Sejmu. Miałem z nim bardzo bliski kontakt, wręcz przyjacielski, mimo dzielących nas paru dziesiątek lat życia. Pomagałem mu tamtego pamiętnego dnia przy likwidacji mieszkania i pracowni, gdy zjawił się Władysław Hasior. Był akurat w Warszawie, gdy dowiedział się o niespodziewanej eksmisji Karnego. Pamiętam, że wyrażał oburzenie decyzją władz i chciał jakoś pomóc starszemu koledze. Spotkałem Hasiora potem parę razy na różnych wernisażach, ale była to tylko luźna znajomość, ograniczaliśmy się do przywitania i paru zdawkowych słów.
|
|
|
|
. Wspominam bytność tego wielkiego artysty na Filtrowej 83 właśnie teraz nie bez powodu - otóż zatrzymała się w naszej kamienicy w miniony weekend z króciutką wizytą p. Paulina Hasior, jego bliska krewna. Roli jej cicerone podjęła się p. Ilona Osińska, towarzysząc jej m.in. przy zwiedzaniu trwającej jeszcze wystawy dzieł Władysława Hasiora na Zamku Królewskim.
|
|
|
|
. Publikowane tu zdjęcia niektórych prac Władysława Hasiora, eksponowanych na Zamku Królewskim, zawdzięczam uprzejmości pani Ilony Osińskiej.
|
|
|
|
|
|
Opublikowano 24 sierpnia 2024 roku
|
|
|
|
Navigare necesse est, vivere non est necesse.
|
|
|
|
|
_____________________________________________________________________________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|